Archiwum dla miesiąca Luty 2012

Ostatni wpis z Majorki...

Jak ten wyjazd szybko mija, trening za treningiem.. Kolejne dni na wodzie z Trenerem Zizim, a dziś ostatni trening. Na początku czekanie na wiatr - na lądzie. Mieliśmy odprawę z drużynówek, podczas której wiatr przybierał na sile. Zeszliśmy na wodę i gdy wypływaliśmy z portu rozwiewało się. W końcu wiatr ustabilizował się i jego siła wyniosła około 4 bft. Kilka halsówek z młodszą grupą - szło nienajgorzej. Potem rozdzieliliśmy się i znów zaczęło iść źle. Dosyć długi pełny, a potem długa halsówka. Trener chcąc nas zmotywować do ciężkiej pracy powiedział, że jeśli będziemy się bardzo starać i poprawnie płynąć to spłyniemy do portu. Od razu wszyscy maksymalnie wywiesili się na balast i chyba...

czytaj więcej

dramat na majorce

Kolejny dzień na Majorce, dzisiaj drugi dzień z trenerem Zdzichem. Było ciężko i najlepsze określenie naszego pływania to dramat, albo ewentualnie dramacik. Dzisiaj nie było aż tak źle jak wczoraj. Wtedy niecałe 20 węzłów, a my już nie dajemy rady. Dziś trochę więcej wiatru, nawet do 25 węzłów i kolejny dzień słabego pływania, krótko mówiąc nivea błękitne żagle - niestety. Ciągle jest zimno, chociaż teraz nawet do 11 stopni - przynajmniej ciepło na wodzie! Mimo iż zalewają nas fale jakoś sobie radzimy z niską temperaturą, nawet niektórzy, kiedy leżą w wodzie :). Generalnie czeka nas jeszcze dużo pracy żeby poprawic nasze żeglowanie. Będziemy jednak się starac i już nie długo będziemy najl...

czytaj więcej

wietrzny dzień...

Dzisiaj byliśmy na wodzie około 3 godziny. Na początku było ciężko z powodu dużego wiatru (w porywach 25 węzłów), potem niestety potem siadło i było bardzo zimno, znowu.. Temperatura odczuwalna była poniżej zera, więc delikatnie mówiąc niska, a do tego jeszcze opady deszczu, no trudno. Na początku na wodę zeszli wszyscy i rozgrzewaliśmy się w porcie. Trener popłynął zmierzyć wiatr i stwierdził, że jest on dla niektórych za duży. Z portu wypłynęliśmy w siedem osób (ja, Ola, Hania, Marta,Karolina, Mikołaj i Lemur) reszta wróciła do brzegu. Trening był ciężki, ale bardzo fajny. Oprócz tego, że wszystkim było zimno to bardzo nam się podobało. Dzisiaj bez zdjęć, bo Trener jeszcze nie wstawił na...

czytaj więcej

zimno na Majorce ...

Drugi dzień na Majorce - jest zimno,poniżej 10 stopni. Miałam plan ogrzać się tu i może nawet troszkę opalić, ale chyba wszystko na nic. Moja mama jest na mnie zła bo nie wzięłam ciepłej kurtki. Skąd miałam wiedzieć, że będzie zimno? Na szczęście Hania ma dwie i pożyczyła mi jedną - dziękuję. Jestem z Olą w pokoju, wstałyśmy dzisiaj rano, a tu okno jest nieszczelne i jest zimno. Cudownie, właśnie tak wyobrażałam sobie Majorkę w lutym. Później znalazłyśmy tam duże szpary, które na szczęście zakleił Trener. Później wysiadły nam korki więc dalej jest zimno. No po prostu wymarzona temperatura na spędzanie ferii za granicą. Co do żeglowania to niezbyt nam się udało. Prognozy były na 45 węzł...

czytaj więcej